Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.


Akurat gdy leżę na łóżku u siebie w pokoju i czytam magazyn dzwoni telefon. Sięgam po niego i niemal natychmiast odbieram. Nieznany numer...
- Halo?

Offline


Odebrała. Nie liczyłam na to, ale... Teraz, wypadałoby coś powiedzieć.
- Dziewczyna od Napoleona? - pytam, skubiąc skrawek bluzki.
Ostatnio edytowany przez Lambda (2016-11-05 20:15:08)

Offline


-Coo?- marszczę brwi.- Jaki znowu Napoleon?

Offline


- A Leon? Coś ci mówi to imię? - dopytuję się. Przecież musiał się jej przedstawić!

Offline


- Tak...- kiwam kiwam głową nie do końca wiedząc, o co tej dziewczynie chodzi.- Coś z nim nie tak?

Offline


A jednak go kojarzy!
- Nie, wszystko z nim w porządku. Po prostu miał na ręce numer telefonu i chciałam się dowiedzieć do kogo należy. - uśmiecham się od ucha do ucha. Leon mnie zabije. - Teraz już częściowo wiem.

Offline


- A ty jesteś jego dziewczyną?- pytam zdezorientowana, nie wyglądał na takiego co ma dziewczynę, ale pozory mylą.

Offline


Śmieję się rozbawiona tą teorią.
- Skądże. Jestem jego siostrą... Zapewniam cię, że nie ma żadnej dziewczyny. - dodaję z uśmiechem na ustach.

Offline


- A czemu dzwonisz? Prosił cię o to?- pytam przewracając się na drugi bok na łóżku.- Bo ja naprawdę nic nie rozumiem.

Offline


Kręcę przecząco głową.
- W życiu by nie zadzwonił sam z siebie do jakiejkolwiek dziewczyny. - uśmiecham się smutno. - Po prostu... jesteś pierwszą osobą, która się nim zainteresowała. - przechylam głowę. - Pomyślałam więc, że dowiem się kim jest ta owa osoba.

Offline


- Aaa czyli jest gejem ale ty chcesz, żeby był z dziewczyną?- dopytuję.

Offline


Marszczę brwi.
- Napoleon? Nie! Skądże! Matko, on jest po prostu... dosyć inny od wszystkich. I jest hetero. - dodaję.
Ostatnio edytowany przez Lambda (2016-11-05 21:05:23)

Offline


- To, że jest inny akurat zauważyłam.- przyznaję.- Ale naprawdę nikt wcześniej się nim nie interesował?

Offline


Przez chwilę się zastanawiam.
- Byli inni. Ale niestety nie utrzymywali z nim dłuższego kontaktu, a tym bardziej nie dawali mu swojego numeru telefonu. - śmieję się.

Offline


- Źle zrobiłam, dając mu ten numer? Mogłam go wystraszyć.- przegryzam wargę.

Offline


Oj, wystraszyłaś.
- Według mnie to bardzo dobrze, że dałaś mu ten numer. Może to pozwoli mu się wreszcie otworzyć? - zastanawiam się na głos.

Offline


- Albo mu się pogorszy jeszcze bardziej.- wzdycham.- Nie wiem czy wiesz, ale dotknęłam go..- mówię cicho.

Offline


Powiedzieć prawdę? Czy skłamać?
- Mówił mi o tym. O waszym całym spotkaniu. - decyduję się na szczerość. - Ma problemy z komunikacją. Więcej ci opowiem kiedy indziej. - słyszę kroki na korytarzu. - Spotkajmy się jutro na rogu w kafejce o 15. - mówię pośpiesznie.

Offline


-Dobrze...- kiwam głową. Coś mi sie wydaje, że Leon nic nie wie o tej rozmowie.- Do zobaczenia.- mówię i sie rozłączam

Offline


Odstawiam telefon na miejsce tuż przed wejściem Leona. Nie mamy przed sobą tajemnic. Dlatego pewnie by się pytał po co i do kogo dzwoniłam. A tego mu nie mogę powiedzieć.

Offline


Zapukałam do drzwi domu, którego adres podała mi Lam. Wychodząc z domu byłam ubrana zupełnie normalnie w dżinsy koszulkę i związane w wysoki kocyk włosy. Tata nie powinien się przyczepić.

Offline


Otwieram szeroko drzwi, witając dziewczynę szerokim i ciepłym uśmiechem.
- No, hej! - Wpuszczam ją do środka i odbieram jakieś reklamówki, by mogła się spokojnie rozebrać.

Offline


- Heej.- uśmiecham się.- Uratowałaś mnie przed siedzeniem i gapieniem się w sufit.- stwierdzam zdejmując kurtkę.

Offline


Unoszę brwi.
- Nie gadaj, że taka osoba, jak ty nie miała czego robić. - Udaję zdziwioną minę, co nieźle mi wychodzi.

Offline


- Za godzinę zaczyna się jedna z najbardziej oczekiwanych imprez w tym miesiącu ale niestety na nią nie idę. Tata zabronił mi chodzenia na imprezy.- przewracam oczami.- Jak wychodziłam prawdopodobnie siedział i sprawdzał czy nie jestem wystrojona na imprezę.

Offline