Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Jest coś takiego co nazywa się przyjaźń - friendship. Ale jest też coś takiego jak friendzone. I nie, nie mam zamiaru tłumaczyć co to takiego, bo i tak wysilam się głosem rozmawiając. Kiedy macie pierwsze próby? - pytam z zastanowieniem w głosie, ale tak naprawdę w głowie już mam plany.
Potrzeba czasu żeby dokonać rzeczy trudnych. Aby dokonać rzeczy niemożliwych potrzeba trochę więcej czasu.
Offline
Parsknąłem śmiechem.
- Wiem, co to przyjaźń a co to friendzone, nie martw się - przewracam oczami i spoglądam na kartkę. - Od przyszłego tygodnia, a co?
And just go crazy
Do what we want with no reason why
Life ain't long enough
So let's celebrate
And get drunk on good love
Offline
- Zwykła ludzka ciekawość. Może wpadnę poprzeszkadzać i nie będzie zbyt romantycznie. Ale z drugiej strony o to chodzi. Mógłbym grać kata i zabić najpierw ciebie, a potem ją. Idealnie. - Myślę na głos.
Potrzeba czasu żeby dokonać rzeczy trudnych. Aby dokonać rzeczy niemożliwych potrzeba trochę więcej czasu.
Offline
Zaśmiałem się.
- Romantycznie? To tylko przedstawienie i role do odegrania... zresztą poczekajmy na scenariusz bo nie widzę tutaj w obsadzie kata...
And just go crazy
Do what we want with no reason why
Life ain't long enough
So let's celebrate
And get drunk on good love
Offline
- Ale w przedstawieniu trzeba udawać tak jak byś nie udawał. A wiesz dlaczego kata nie ma? Dlatego, że ja jeszcze nie doszedłem do obsady. - Szczerzę się do siebie. - A ten twój przyjaciel Alastor czy jak mu tam, też bierze w tym udział?
Potrzeba czasu żeby dokonać rzeczy trudnych. Aby dokonać rzeczy niemożliwych potrzeba trochę więcej czasu.
Offline
- Alaric - poprawiłem go po raz kolejny. - Nie wiem, nie widzę go tutaj...
And just go crazy
Do what we want with no reason why
Life ain't long enough
So let's celebrate
And get drunk on good love
Offline
Po raz drugi przewracam oczami.
- A teraz podaj mi jak się kończy to przedstawienie, bo zastanawiam się czy na nie przyjść, czy nie. Śmierć zawsze dodaje tempa...
Potrzeba czasu żeby dokonać rzeczy trudnych. Aby dokonać rzeczy niemożliwych potrzeba trochę więcej czasu.
Offline
Westchnąłem lekko załamany chłopakiem. Sam bywam idiotą, ale to już przekracza granice.
- Nie mam scenaiusza, więc ci nie powiem jak się kończy - zauważyłem. - Sam dopiero się dowiedziałem, że w tym gram...
And just go crazy
Do what we want with no reason why
Life ain't long enough
So let's celebrate
And get drunk on good love
Offline
- W takim razie dopytam się jeszcze jutro Lou. Powodzenia w roli, Tobiasa. - Mówię rozbawiony.
Potrzeba czasu żeby dokonać rzeczy trudnych. Aby dokonać rzeczy niemożliwych potrzeba trochę więcej czasu.
Offline
- Ta, dzięki - uśmiechnąłem się niepewnie przeczesując włosy. - Główna rola... no ciekawie... - parsknąłem.
And just go crazy
Do what we want with no reason why
Life ain't long enough
So let's celebrate
And get drunk on good love
Offline
- Ja bym tam się stresował scenariuszem. Kto wie co drzemie w umysłach młodych ludzi. - Stwierdzam.
Potrzeba czasu żeby dokonać rzeczy trudnych. Aby dokonać rzeczy niemożliwych potrzeba trochę więcej czasu.
Offline
Pokiwałem głową.
- Oj tam, pewnie będzie zabawnie. Uśmiejemy się z Luu.
And just go crazy
Do what we want with no reason why
Life ain't long enough
So let's celebrate
And get drunk on good love
Offline
- Nareszcie nie bredzisz. Brawo. - Zaczynam klaskać. - Na początku zastanawiałem się czy nie wylać na nią farby, ale to jest chyba za słabe. Coś wymyślę.
Potrzeba czasu żeby dokonać rzeczy trudnych. Aby dokonać rzeczy niemożliwych potrzeba trochę więcej czasu.
Offline
- Farbę? Will, daj spokój - parsknąłem. - uspokój się? To twoja siostra i mamy się chyba dobrze bawić na tych próbach...
And just go crazy
Do what we want with no reason why
Life ain't long enough
So let's celebrate
And get drunk on good love
Offline
- Wy? Owszem. I na to czekam. Będzie tęczowo, chociaż chyba źle mówię, jeśli to będzie dramat. - Mówię.
Potrzeba czasu żeby dokonać rzeczy trudnych. Aby dokonać rzeczy niemożliwych potrzeba trochę więcej czasu.
Offline
Marszcze brwi.
- Tęczowow? O czym ty mówisz?
And just go crazy
Do what we want with no reason why
Life ain't long enough
So let's celebrate
And get drunk on good love
Offline
- Uroczo? Z za dużą ilością cukru? Mam nadzieję, że ten spektakl nie będzie się opierał na słodzeniu... - mruczę pod nosem.
Potrzeba czasu żeby dokonać rzeczy trudnych. Aby dokonać rzeczy niemożliwych potrzeba trochę więcej czasu.
Offline
Wzruszyłem ramionami.
- Zobaczymy, tu pisze, że nasze postaci są kochankami...
And just go crazy
Do what we want with no reason why
Life ain't long enough
So let's celebrate
And get drunk on good love
Offline
- I tego się obawiam. Dobra, ja będę leciał do domu, bo w końcu ktoś musi poinformować Louisę kto będzie jej "kochankiem". Cześć, Kian. - Mówię.
Potrzeba czasu żeby dokonać rzeczy trudnych. Aby dokonać rzeczy niemożliwych potrzeba trochę więcej czasu.
Offline
- Cześć Will... - przynajmniej zapamiętał moje imię.
And just go crazy
Do what we want with no reason why
Life ain't long enough
So let's celebrate
And get drunk on good love
Offline
Rozglądam się po korytarzu, ale nie mogę znaleźć osoby, której szukam. W końcu jednak znajduję kogoś, kto może wiedzieć, gdzie jest. Szczerzę się i podchodzę do Alarica.
- No cześć. Widziałeś może Kiana?
Biorę na siebie całą odpowiedzialność. Powiedzmy... dziewięćdziesiąt procent.
Ja nie lubię kotków, dlatego lubię ciuchcie. -kuzyn Naleśnika
Offline
Podnosze głowę znad książki - Nope, gdzieś wyparował. A co?
'Cause even the stars they burn
Some even fall to the earth
We've got a lot to learn
God knows we're worth it
Offline
- Mieliśmy dogadać pewne... plany. - Śmieję się. Macham ręką zbywająco. - Z resztą, walić to. Znajdę go później. Co u ciebie, Al?
Biorę na siebie całą odpowiedzialność. Powiedzmy... dziewięćdziesiąt procent.
Ja nie lubię kotków, dlatego lubię ciuchcie. -kuzyn Naleśnika
Offline
- Właściwie po staremu. Pomijając fakt, że ojciec przypadkiem zapomniał wspomnieć, że mam dziadka. - śmieje się cicho - A u ciebie?
'Cause even the stars they burn
Some even fall to the earth
We've got a lot to learn
God knows we're worth it
Offline
Mrugam kilka razy.
- Wiesz... mój ojciec zapomina mi wspomnieć o tym, żebym wstawił pranie, ale o posiadaniu dziadka jeszcze nie zapomniał.
Biorę na siebie całą odpowiedzialność. Powiedzmy... dziewięćdziesiąt procent.
Ja nie lubię kotków, dlatego lubię ciuchcie. -kuzyn Naleśnika
Offline