Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- A ja jakoś nie zapomniałam wspomnieć, że spałam z twoim bratem.- śmieje sie.- A tak na poważnie to pomyliłam go z tobą i prawdopodobnie przez sen sie do niego przytuliłam, bo raczył sie obok mnie położyć zamiast pójść na fotel.- przewracam oczami.
Offline
- To Tyler. - Wywracam oczami. - Czego się po nim spodziewasz?
You got to lose to know how to win.
Offline
- Całe ze nie zaczął sie do mnie dobierać.- wzdycham.- Chyba musimy wracać bo jak Tyler zobaczy tam twoja nowa dziewczynę, to umm po raz drugi zostanie wypytana
Offline
- Taa... A ja powinienem dokończyć gofry, które zaraz się spalą. - Mówię.
You got to lose to know how to win.
Offline
- Planujesz znowu spalić kuchnie?- śmieje sie.- Tyler mi powiedział.
Offline
- To było kiedyś. Aktualnie to on potrafi spalić kuchnię na tysiąc sposobów. Dobra, chodźmy. - Śmieję się cicho.
You got to lose to know how to win.
Offline
- O mało co mleka nie spalił jak mi robił płatki.- śmieje sie i kieruje z chłopakiem w strone kuchni.
Offline
Wchodzę znienacka do kuchni.
- Widzę, że ktoś tu zaczął zebranie rodzinne. I zaprosił nową osobę. - Warren stara się coś powiedzieć, a dziewczyna robi się czerwona na twarzy. - Dobra żartowałem. Ale czemu akurat kuchnia?
No one's gonna bother me anymore
No one's gonna mess with my head no more
Offline
- O Tyler..- uśmiecham sie szeroko do chłopaka i rzucam mu sie na szyje.- Udawaj mojego chłopaka.- mówię mu szeptem do ucha.
Offline
- Co? Co ty brałaś? - Pytam ją równie cicho.
No one's gonna bother me anymore
No one's gonna mess with my head no more
Offline
- Nagadałam tej dziewczynie, że jestem twoja dziewczyna.- wzdycham i głaszcze go po policzku aby to wszystko było wiarygodne.
Offline
- Aaaha? - Marszczę brwi.
To naprawdę dziwne.
- Kotku, może coś zjedz, dobrze? - Zaczynam grać.
No one's gonna bother me anymore
No one's gonna mess with my head no more
Offline
- Jasne zaraz zjem płatki które mi zrobiłeś.- uśmiecham sie a po chwili przywalam głowa w jego ramienie i wybucham śmiechem.- Wybacz ale to jest komiczne.- mówię szeptem zdecydowanie rozbawiona.
Offline
- Co ty nie powiesz? - Szepczę ironicznie. - Nadal nie mam pojęcia o co chodzi, ale z jednej strony to śmieszne.
No one's gonna bother me anymore
No one's gonna mess with my head no more
Offline
- W co ja nas wpakowałam...-śmieje sie cicho.- Mam nadzieje ze ona zaraz pójdzie.- kręcę głowa na jego ramieniu
Offline
- Nie chcę nic mówić, ale na zewnątrz nadal jest śnieżyca, co oznacza, że przez najbliższe godziny będziesz jeszcze musiała udawać moją dziewczynę. - Śmieję się.
No one's gonna bother me anymore
No one's gonna mess with my head no more
Offline
- Swietnie.- przewracam oczami.-Weź mnie obejmij, bo na razie ja sie do ciebie kleje a ty stoisz jak słup.- śmieje sie
Offline
- Jakoś nie myślę dzisiaj. Wiesz, musiałem pilnować, żebyś nie spadła z łóżka, myszko. - Nie mogę powstrzymać się od wybuchu śmiechem, ale obejmuję dziewczynę w talii.
No one's gonna bother me anymore
No one's gonna mess with my head no more
Offline
- Nie nazywaj mnie myszka.- szturcham go.-Aż tak sie nie wiercę na łożku...- marszcze brwi.
Offline
Patrzę to na Tylera, a to na Evelyn.
- Wiecie... Może idźcie się pogruchać gdzie indziej, bo właśnie jemy śniadanie? - Proponuję, ale w duchu nie mogę przestać się z nich śmiać.
You got to lose to know how to win.
Offline
- Warren zajmij sie własna dziewczyna a my zaraz sie do was dosiądziemy- uśmiecham sie.
Offline
- Nie jesteśmy razem. - Mówię twardo, gdy widzę, że Louisa chce coś powiedzieć, ale ostatecznie nic nie mówi.
You got to lose to know how to win.
Offline
- Ale będziecie jestem swatka i wam to mówię - stwierdzam rozbawiona.
Offline
- Kotku, bo jeszcze ich zawstydzisz. - Wskazuję jednym ruchem na Warrena, który w głowie ma jedno wielkie "co?!" I dziewczynę.
No one's gonna bother me anymore
No one's gonna mess with my head no more
Offline
- Nie wszyscy mogą mieć moja pewność siebie.- śmieje sie.- Byłam juz myszka, teraz jestem kotkiem widać, że bardzo lubisz zwierzęta.
Offline