Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Spoglądam na nią, a po chwili wpadam na pomysł. Będzie mocno wkurzona.
- No to... mnie złap. - Uśmiecham się pod nosem i wychodzę z pokoju.
No one's gonna bother me anymore
No one's gonna mess with my head no more
Offline
- O ty małpo jedna!- chcąc sie podnieść, spadam z łóżka.- Ałć.- czołgam sie i łapiąc o klamkę jakoś sie podnoszę. Zataczając sie wychodzę z pokoju i wskakuje chłopakowi na plecy.
Offline
Przytrzymuję ją rękami, tak żeby nie spadła i odkładam jednocześnie butelki w niewidoczne miejsce.
- To... co chcesz robić? - pytam z rozbawieniem.
No one's gonna bother me anymore
No one's gonna mess with my head no more
Offline
-Zabawić się....- chichoczę.- Z tobą...- dodaję stukając go lekko palcem w ramię.
Offline
Unoszę wysoko brwi.
- Może... innym razem. W stanie trzeźwym. - Odpowiadam, dalej ją trzymając, żeby nie upadła.
No one's gonna bother me anymore
No one's gonna mess with my head no more
Offline
- Ale ja chce teraz!- chichoczę.- Teraz! Teraz!- jak mała dziewczynka podskakuje na jego plecach.
Offline
Kręcę głową z lekkim uśmiechem.
- Musisz się położyć, Ev. - Zauważam, ale pewnie i tak mnie słucha.
Nawet nie będzie pamiętać co się stało. Przyśpieszam tempa i idę w stronę pokoju.
No one's gonna bother me anymore
No one's gonna mess with my head no more
Offline
- A ty położysz się o obok mnie?- uśmiecham się słodko.- Nie usnę sama...
Offline
Wzruszam ramionami.
- No... mogę. Ale, koniec z alkoholem. - Stwierdzam, otwierając drzwi.
No one's gonna bother me anymore
No one's gonna mess with my head no more
Offline
- Eeej, ale to jest taakie dooobre.- chichocze.- Na pewno nie moge ani jedno łyczka? Ostatniego?- mrugam.
Offline
- Może kiedyś... W dalekiej przyszłości. Na osiemnastkę. Ech, nie w takiej ilości. Nie dzisiaj, myszko. - Marszczę brwi i przymykam drzwi, a potem kładę ją delikatnie na łóżku.
No one's gonna bother me anymore
No one's gonna mess with my head no more
Offline
-Nie jestem myszką.- oburzam się i rozwalam na łóżku.- Jestem juz dorosła i to udowodnię.- staram się powiedzieć to poważnie ale dostaje pijackiej czkawki.- Pocałuj mnie.- nakazuje.
Offline
- Ev... - zdrabniam jej imię. - Nie będę robić niczego, czego byś nie chciała będąc trzeźwa. - Odpowiadam, siadając na krańcu łóżka.
No one's gonna bother me anymore
No one's gonna mess with my head no more
Offline
- Skąd wiesz, czy tego nie chcę?- unoszę brwi. Tak naprawdę sama nie wiem czego chce w tym stanie, ale pomińmy to. Chce sie poczuć dorosła.
Offline
- Bo jesteś pijana. - Mówię z pewnością w głosie. - A dorosłość... nie polega na piciu. Znaczy... na pewno nie na upijaniu. - Dodaję z lekkim zastanowieniem.
No one's gonna bother me anymore
No one's gonna mess with my head no more
Offline
- Noi? To nie oznacza, ze nie mozesz mnie pocalować.-wzdycham chociaż to mi raczej wychodzi jak westchnienie.- Nikt mnie nie chce... Jestem samotna.
Offline
W zasadzie... i tak nie będzie nic pamiętała kolejnego dnia. Ale nie możesz.
- Chciałbym Ev. - Śmieję się cicho i krótko. - Ale... nie mogę. Nie darowałbym sobie.
No one's gonna bother me anymore
No one's gonna mess with my head no more
Offline
- Czemu? Zawsze możesz uznać, że jestem jedno nocną przygodą.- wzruszam ramiona nieświadoma tego co mówię. Na razie chce tylko go pocałować, chociaż pewnie bym tego żałowała.
Offline
- Nie. - Odpowiadam natychmiast. - Nie chcę cię skrzywdzić. I nigdy tak nie zrobię, dopóki nie będziesz na tyle trzeźwa, żeby to powiedzieć. - Mówię dotykając przelotnie jej ramienia.
No one's gonna bother me anymore
No one's gonna mess with my head no more
Offline
- A jak bym była trzeźwa to byś mnie pocałował?- marszczę brwi. Sama nie wiem czemu się tak tego tematu uczepiłam. Ale w końcu jestem pijana.
Offline
- Gdybyś... tego chciała. - Wzruszam ramionami.
Ale jeśli bym ją tym skrzywdził?
No one's gonna bother me anymore
No one's gonna mess with my head no more
Offline
- Chce. Zrób to. Albo ja to zrobie.- wzruszam ramionami. Ciekawe skąd u mnie ta odwaga? Jestem pijana.. To odpowiedź na wszystko.
Offline
Kręcę głową.
- Połóż się. Jutro możesz wszystkiego żałować, a dziś... jesteś pijana. Mamy całe święta. - Uśmiecham się niepewnie.
No one's gonna bother me anymore
No one's gonna mess with my head no more
Offline
- Pewnie na święta sprowadzisz swoją dziewczynę której nie chcesz zdradzić...- przewracam oczami. Boże musze zapamiętać, jak jestem pijana to jestem zazdrosna o wszystkich i wszystko.- Aleee połóż się obok i mnie przytul.
Offline
- Jasne. - Parskam śmiechem i obejmuję ją ramieniem, kładąc się obok. - Dobranoc, myszko.
No one's gonna bother me anymore
No one's gonna mess with my head no more
Offline