Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2 3
Kiwam głową.
- Mieliśmy okazję się poznać. - mówię. - Jest psychologiem w liceum, a to... przedszkole. - śmieję się cicho.
Offline
- Ohmm... No tak. Wybacz, ale tu jest za wiele budynków. Przedszkole, podstawówka, gimnazjum, liceum - machnęłam ręką. - Możesz mi pomóc? Chyba w życiu sama się nie odnajdę, a Connor nie odbiera moich telefonów...
Jeśli coś kochasz to walcz o to, nie ważne, czy to chłopak, czy kanapka z bekonem.
Offline
Znów kiwam głową, tym razem w skupieniu i zamyśleniu.
Może jest jego córką...?
- Jasne, akurat skończyłam pracę, więc chętnie odprowadzę cię pod gabinet Pana Shepparda. - uśmiecham się delikatnie.
Offline
- Oh, dziękuję - uśmiecham się. - Jestem Kimberly, tak w ogóle - przedstawiłam się.
Jeśli coś kochasz to walcz o to, nie ważne, czy to chłopak, czy kanapka z bekonem.
Offline
- Hannah. Przedszkolanka. - dodaję. - Chyba nie jesteś stąd, co? - unoszę brwi.
Offline
Kręcę głową.
- Niedawno przyjechałam. Studiowałam w Nowym Jorku tam gdzie Conny, ale jestem z Liverpoolu - wyjaśniłam uśmiechnęłam się. Wydawała się miła, a to także jakaś odmiana pogadać z inną dziewczyną.
Jeśli coś kochasz to walcz o to, nie ważne, czy to chłopak, czy kanapka z bekonem.
Offline
- Conny? - pytam, nie wiedząc czemu i wybucham śmiechem.
Offline
Wywracam oczami.
- Connor. Przyzwyczajenie, ale nie mów tak bo zrobi minę oburzonego chomika, z takimi napchanymi polikami - wyjaśniam z westchnieniem rozbawiania.
Jeśli coś kochasz to walcz o to, nie ważne, czy to chłopak, czy kanapka z bekonem.
Offline
Kiwam głową, wyobrażając sobie przez chwilę Connora sytuacji.
Uśmiecham się lekko, a po kilku minutach pytam ochoczo:
- Co studiowałaś, Kimberly?
Offline
- Psychologię - odparłam. - Przyjechałam u do brata, ale braciszek wyjechał, więc zostałam tutaj i czekam na niego - westchnęłam. - A przy okazji odwiedzam, starych dobrych znajomych...
Jeśli coś kochasz to walcz o to, nie ważne, czy to chłopak, czy kanapka z bekonem.
Offline
- Pan Sheppard na pewno się ucieszy. - przytakuje. Sam sprawia wrażenie, jakby nie miał znajomych, więc Kimberly temu zaradzi.
Offline
- Ehh, mam nadzieję, jak ostatnio u niego byłam, załamałam się. Nie takiego go pamiętam - westchnęłam.
Jeśli coś kochasz to walcz o to, nie ważne, czy to chłopak, czy kanapka z bekonem.
Offline
Przytakuję jedynie, choć mam ochotę zapytać co takiego się wydarzyło.
Ostatecznie nie pytam. To mogło by być zbyt... wcibskie.
Offline
- Znasz go dobrze? - pytam z ciekawości. - W sumie jest pedagogiem szkolnym więc pewnie uczniowie go znają...
Jeśli coś kochasz to walcz o to, nie ważne, czy to chłopak, czy kanapka z bekonem.
Offline
- Parę razy się z nim widziałam. - mówię. - Ma świetne podejście do dzieci - dodaję, lekko się uśmiechając. - Z największego urwisa w przedszkolu zrobił aniołka. - parskam.
Offline
Kiwam głową.
- Taa, zawsze miał podejście do dzieci, to fakt. Ja się chyba tego nigdy nie nadawałam. Dlatego zostałam psychiatrą specjalistą dla weteranów - wyjaśniam.
Jeśli coś kochasz to walcz o to, nie ważne, czy to chłopak, czy kanapka z bekonem.
Offline
Spoglądam z początku zaskoczona na dziewczynę.
- To... dosyć ciężki zawód. - mówię z wolna. - Dajesz sobie radę? - pytam niepewnie.
Offline
Kiwam głową.
- Jakoś daję radę, choć czasami nie jest łatwo - przyznaję. - Ale przedszkole jest chyba bardziej wymagające...
Jeśli coś kochasz to walcz o to, nie ważne, czy to chłopak, czy kanapka z bekonem.
Offline
Zamyślam się przez chwilę.
- Tu i tu potrzeba cierpliwości. - uśmiecham się lekko. - Zależy też z punktu widzenia. Jeśli ktoś uwielbia dzieci, ma cierpliwość i spełnia wszystkie kryteria tego zawodu, to ta praca jest dla niego idealna. Ale nie śmiem nie zaprzeczyć, że czasem jest ciężej. - śmieję się cicho.
Po chwili schodzimy po schodach w dół. Jeszcze zakręt w lewo i znajdziemy się u wejścia do liceum.
Offline
*KONTYNUACJA W LICEUM*
Jeśli coś kochasz to walcz o to, nie ważne, czy to chłopak, czy kanapka z bekonem.
Offline
Strony: Poprzednia 1 2 3