Mieszkanko Aleksego

Aleksy Romanow · 2017-02-07 14:33:38

- Nie ubliżając, szczerze w to wątpię. - zgasiłem niedopałek - Co wiesz o wojnie? - usiadłem w fotelu przy nieużywanym kominku

Kimberly Harrison · 2017-02-07 14:36:45

- Zorganizowany konflikt zbrojny między państwami, narodami lub grupami etnicznymi i społecznymi... - wyrecytowałam. - A twoja definicja wojny?

Aleksy Romanow · 2017-02-07 14:38:39

Spojrzałem na nią z politowaniem - Zdecydowanie nie nadajesz się do pracy z weteranami.

Kimberly Harrison · 2017-02-07 14:42:21

- Ty tak uważasz. Inni żołnierze byli mi wdzięczni za pomoc - wzruszam ramionami. - Tylko Ty się upierasz, że się nie nadaję. Uwziąłeś się na mnie? - parsknąłem.

Aleksy Romanow · 2017-02-07 14:45:29

- Patrzenie. - odpowiedziałem na jej poprzednie pytanie - Wojna to patrzenie. Na konającego człowieka, któremu właśnie strzeliłeś między oczy. Patrzenie na śmierć przyjaciela, kiedy ty idziesz dalej. Patrzenie na cierpienie niewinnych ludzi. Patrzenie na głód, brud i biedę. I strach, kiedy uświadamiasz sobie, że nic na to nie poradzisz.

Kimberly Harrison · 2017-02-07 14:47:51

Skinęłam głową.
- Nadal na to patrzysz? Mimo końca wojny?

Aleksy Romanow · 2017-02-07 14:48:35

Skinąłem głową, milknąc

Kimberly Harrison · 2017-02-07 15:18:29

Westchnęłam.
- W tym problem. Wojna nadal trwa. Na całym świecie. W każdym momencie. Ale nie jesteś już jej uczestnikiem. Nie musisz się bać, ani wspominać. Żaden żołnierz nie jest dumny z tego co na wojnie się wydarzyło, ani nie chce wspominać tego co robił. Jedynak u Ciebie sprawy się komplikują... - odstawiłam pustą filiżankę.

Aleksy Romanow · 2017-02-07 15:20:11

Prychnąłem - Mogę zapytać na co liczyłaś? Że przyjdziesz, uśmiechniesz się, palniesz mądre kazanie, zamrugasz dwa razy i bum cudowne ozdrowienie?

Kimberly Harrison · 2017-02-07 15:23:36

- Gdybym na to liczyła nie byłabym psychiatrą. Wiedziałam, że będziesz wymagającym pacjentem od kiedy tylko przeczytałam twoje akta... - westchnęłam. - Uprzedzając pytanie: Tak, mam wzgląd do wojskowej dokumentacji - dodałam.

Aleksy Romanow · 2017-02-07 15:24:21

- To po co przychodzisz, skoro wszystko wiesz? - uniołem brwi

Kimberly Harrison · 2017-02-07 15:26:27

- Chcę pomóc. Ciebie wojna zraniła, ktoś musi to naprawić. Cierpliwość to najważniejsza cecha przy tej czynności i dzięki temu, znów jesz, odzywasz, wrócił Ci charakterek... - wymieniłam.

Aleksy Romanow · 2017-02-07 15:27:16

- Same plusy. - powstrzymałem kolejne prychnięcie

Kimberly Harrison · 2017-02-07 15:32:12

Uśmiecham się słabo.
- A żebyś wiedział. Jeśli w końcu przkonasz do leków, będzie kolejny sukces. Nie wszytkie twoje rany znikną w cudowny sposób... - zauważyłam zagryzając poliki od wewnątrz.

Aleksy Romanow · 2017-02-07 15:33:32

Na chwilę straciłem rezon - Skąd...?

Kimberly Harrison · 2017-02-07 15:42:22

- Widać po twoim sposobie chodzenia - odparłam szybko. Chyba nie uwierzył by mi gdyby powiedziała, że to dzięki mnie.

Aleksy Romanow · 2017-02-07 15:43:29

Skinąłem głową, zagryzając wargę.

Kimberly Harrison · 2017-02-07 15:45:42

Przyglądam się jego reakcji.
- Nie rozumiesz tego? - unoszę brwi.

Aleksy Romanow · 2017-02-07 15:48:05

- Czego? - otrząsnąłem się z zamyślenia

Kimberly Harrison · 2017-02-07 15:50:59

- Ozdrownienia. Ból chyba przyniósł Ci chyba ulgę - mówię analizując jego reakcję.

Aleksy Romanow · 2017-02-07 15:53:28

Skinąłem głową. Chciałem sięgnąć po butelkę piwa, ale zmieniłem zdanie. Wypiję, jak ona sobie pójdzie.

Kimberly Harrison · 2017-02-07 16:08:13

Spojrzałam na niego.
- Poczekasz aż wyjdę? Dziękuję - parsknęłam. Wyjątkowo otwarty i czytelny człowiek, gdy już się choć trochę otworzy z zachowaniem.

Aleksy Romanow · 2017-02-07 16:10:59

Wywróciłem oczami - Nie to nie. - zgarnąłem zza kanapy butelkę piwa i wróciłem na fotel.

Kimberly Harrison · 2017-02-07 16:16:28

Westchnęłam. Podciągnęłam kolana pod brodę.
- Jest jeszcze coś o czym chciałbyś porozmawiać?

Aleksy Romanow · 2017-02-07 16:17:59

- Wątpię. - duszkiem opróżniłem butelkę i sięgnąłem po książkę

Ogłoszenie

#251 2017-02-07 14:33:38

Odp: Mieszkanko Aleksego

#252 2017-02-07 14:36:45

Odp: Mieszkanko Aleksego

#253 2017-02-07 14:38:39

Odp: Mieszkanko Aleksego

#254 2017-02-07 14:42:21

Odp: Mieszkanko Aleksego

#255 2017-02-07 14:45:29

Odp: Mieszkanko Aleksego

#256 2017-02-07 14:47:51

Odp: Mieszkanko Aleksego

#257 2017-02-07 14:48:35

Odp: Mieszkanko Aleksego

#258 2017-02-07 15:18:29

Odp: Mieszkanko Aleksego

#259 2017-02-07 15:20:11

Odp: Mieszkanko Aleksego

#260 2017-02-07 15:23:36

Odp: Mieszkanko Aleksego

#261 2017-02-07 15:24:21

Odp: Mieszkanko Aleksego

#262 2017-02-07 15:26:27

Odp: Mieszkanko Aleksego

#263 2017-02-07 15:27:16

Odp: Mieszkanko Aleksego

#264 2017-02-07 15:32:12

Odp: Mieszkanko Aleksego

#265 2017-02-07 15:33:32

Odp: Mieszkanko Aleksego

#266 2017-02-07 15:42:22

Odp: Mieszkanko Aleksego

#267 2017-02-07 15:43:29

Odp: Mieszkanko Aleksego

#268 2017-02-07 15:45:42

Odp: Mieszkanko Aleksego

#269 2017-02-07 15:48:05

Odp: Mieszkanko Aleksego

#270 2017-02-07 15:50:59

Odp: Mieszkanko Aleksego

#271 2017-02-07 15:53:28

Odp: Mieszkanko Aleksego

#272 2017-02-07 16:08:13

Odp: Mieszkanko Aleksego

#273 2017-02-07 16:10:59

Odp: Mieszkanko Aleksego

#274 2017-02-07 16:16:28

Odp: Mieszkanko Aleksego

#275 2017-02-07 16:17:59

Odp: Mieszkanko Aleksego

Stopka