Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Musisz zrozumieć, że moim celem jest pomóc ci Aleksy. Jeśli będziemy współpracować, uda nam się przeskoczyć mur, który wywołał u ciebie amnezję i wyparcie wszystkich wspomnień i dotrzeć do tych dobrych, które straciłeś. Może dzięki temu dowiesz się czegoś o swojej rodzinie? Być może masz rodziców, rodzeństwo? Może w Rosji zostawiłeś swoją miłość, a teraz nie możesz do tego dotrzeć, przez traumę? - zauważam unosząc znów wzrok znad książki.
Jeśli coś kochasz to walcz o to, nie ważne, czy to chłopak, czy kanapka z bekonem.
Offline
Zamykam oczy i na moje nieszczęście skupiony na oddechu zasypiam.
And being apart ain't easy on this love affair
Two strangers learn to fall in love again
Offline
Westchnęłam gdy jego oddech zwolnił i stał się równomierny i spokojniejszy. Nie ruszam się z miejsca i zagłębiam się w lekturę.
Jeśli coś kochasz to walcz o to, nie ważne, czy to chłopak, czy kanapka z bekonem.
Offline
Nie jest dane mi długo spać. Zlany potem, oddychając ciężko siadam sztywno. Koszmary. Jęczę cicho, czując jak rany na brzuchu znów się otwierają. Opadam z łomotem na poduszki.
Ostatnio edytowany przez Aleksy Romanow (2017-02-04 17:18:41)
And being apart ain't easy on this love affair
Two strangers learn to fall in love again
Offline
Podnoszę wzrok zaniepokojona.
- Aleksy... Nękają cię koszmary? - wstaję i podchodzę do mężczyzny bliżej. Wtedy wyczuwam charakterystyczny zapach... ropy. Marszczę nos.
Jeśli coś kochasz to walcz o to, nie ważne, czy to chłopak, czy kanapka z bekonem.
Offline
Zamykam oczy, uspokajając oddech. To tylko sny... Wspomnienia...
And being apart ain't easy on this love affair
Two strangers learn to fall in love again
Offline
- Aleksy, spokojnie. Koszmary traumy, o całkiem normalne zjawisko. Trzeba je zabić silniejszym wspomnieniem. Pomaga czasem cofnięcie się do najwcześniejszego wspomnienia i przeanalizowaniu go pod kątem szczegółów potrzebnych do odszukania jeszcze wcześniejszych wspomnień.
Jeśli coś kochasz to walcz o to, nie ważne, czy to chłopak, czy kanapka z bekonem.
Offline
Kręce głową gwałtownie i zaciskam powieki. Chcę zapomnieć...
And being apart ain't easy on this love affair
Two strangers learn to fall in love again
Offline
- Aleksy... Chcesz się dowiedzieć czegoś o swojej rodzinie...? - spytałam się z troską.
Jeśli coś kochasz to walcz o to, nie ważne, czy to chłopak, czy kanapka z bekonem.
Offline
Zapomnieć...
And being apart ain't easy on this love affair
Two strangers learn to fall in love again
Offline
- Aleksy, rodzina - powtarzam patrząc na niego z troską. - Kiedy przypomnisz sobie o nich, trauma stanie się znacznie łagodniejsza. Potrzebujesz silniejszego bodźca.
Jeśli coś kochasz to walcz o to, nie ważne, czy to chłopak, czy kanapka z bekonem.
Offline
Nadal kręce głową. Czuję jak krew przesiąka przez bandaż. Powoli wstaje i idę do łazienki.
And being apart ain't easy on this love affair
Two strangers learn to fall in love again
Offline
Podążam za nim wzrokiem. Naprawdę jest źle. Widziałam już torturowanych żołnierzy, ale... Na nim musiało się to odbić najbardziej.
- Aleksy, bierzesz leki...? - pytam.
Jeśli coś kochasz to walcz o to, nie ważne, czy to chłopak, czy kanapka z bekonem.
Offline
Zatrzaskuje drzwi z hukiem i zdejmuje koszulkę. Znajduję świeży bandaż, po czym odwijam stary. Spoglądam na rany i krzywie się. Z dnia na dzień wyglądają coraz gorzej. Przemywam je, sycząc, po czym ciasno owijam bandażem. Przy okazji zmieniam opatrunek na prawej łydce. Ścieram krew z podłogi i wychodzę. Wracam na kanapę
And being apart ain't easy on this love affair
Two strangers learn to fall in love again
Offline
- Zrozum, ignorując mnie tylko bardziej utwierdzasz mnie, że tej pomocy potrzebujesz - zauważam. - A póki co wiedzę, że naprawdę potrzebujesz pomocy. Możesz ze mną porozmawiać - zapewniłam go.
Jeśli coś kochasz to walcz o to, nie ważne, czy to chłopak, czy kanapka z bekonem.
Offline
Milczę, gapiąc się tępo w sufit. Znów wpadam w letarg.
And being apart ain't easy on this love affair
Two strangers learn to fall in love again
Offline
Westchnęłam. Musi przywyknąć do mojej obecności. Wracam na kanapę i siadam przyglądając się mężczyźnie. Zerknęłam na zegarek. Już czas. Zapisałam swój numer na kartce papieru i podpisałam się. Odłożyłam kartkę na stół i zabrałam rzeczy.
- Muszę iść Aleksy. Tak jak mówiłam zostawiam ci mój numer. Do jutra "Aleś" - zaśmiałam się cicho i podeszłam do drzwi.
Jeśli coś kochasz to walcz o to, nie ważne, czy to chłopak, czy kanapka z bekonem.
Offline
Zaburczało mi w brzuchu, ale na samą myśl o jedzeniu mnie zemdliło. Westchnąłem i zacząłem liczyć.
And being apart ain't easy on this love affair
Two strangers learn to fall in love again
Offline
*TYDZIEŃ PÓŹNIEJ*
Zapukałam do drzwi i weszłam bez czekania.
- Dzień dobry Aleksy... - zmarszczyłam nos. Wszędzie unosił się smród ropy.
- Aleksy! Bierzesz leki?
Jeśli coś kochasz to walcz o to, nie ważne, czy to chłopak, czy kanapka z bekonem.
Offline
Patrzę się w sufit i liczę. Znowu przyszła. Zawsze przychodzi.
And being apart ain't easy on this love affair
Two strangers learn to fall in love again
Offline
- Aleksy! - podnoszę głos. Kręcę głową i odkładam swoją torebkę na fotel.
- Twoje rany ropieją, musisz wrócić do lekarza!
Jeśli coś kochasz to walcz o to, nie ważne, czy to chłopak, czy kanapka z bekonem.
Offline
Kręce głową. Z moich ust wyrywa się słabe, niedosłyszalne - Nie...
And being apart ain't easy on this love affair
Two strangers learn to fall in love again
Offline
Na chwilę straciłam rezon. Odezwał się po raz pierwszy i... ładny akcent... otrąsnęłam się.
- Twoje rany mogą być nieznaczne, ale kiedy nie dbasz skończą się śmiertelnie - zauważam stając nad nim.
Jeśli coś kochasz to walcz o to, nie ważne, czy to chłopak, czy kanapka z bekonem.
Offline
Nieustannie kręce głową. Zaciskam powieki - Nie...
And being apart ain't easy on this love affair
Two strangers learn to fall in love again
Offline
- Aleksy, proszę... - powiedziałam błagalnie. - Rozumiem, że źle Ci się to kojarzy, ale... pozwól mi przynajmniej spojrzeć na rany...
Jeśli coś kochasz to walcz o to, nie ważne, czy to chłopak, czy kanapka z bekonem.
Offline