Mieszkanko Aleksego

Aleksy Romanow · 2017-02-17 00:36:28

- Na pewno? - pytam, marszcząc brwi

Kimberly Harrison · 2017-02-17 00:39:41

- Nie do końca... - mruknęłam tylko nie patrząc na Aleksego.

Ostatnio edytowany przez Kimberly Harrison (2017-02-17 00:40:15)

Aleksy Romanow · 2017-02-17 00:40:54

Spoglądam na nią zaniepokojony - Co się stało...?

Kimberly Harrison · 2017-02-17 00:42:48

Zaciskam dłonie na torebce chwilę z sobą walcząc. W końcu podnoszę wzrok patrząc mu w oczy.
- Nadal Cię kocham - mówię, jakby z nutą oskarżenia w głosie.

Aleksy Romanow · 2017-02-17 00:45:52

Przygryzam wargę, nie bardzo wiedząc co powiedzieć.

Kimberly Harrison · 2017-02-17 00:49:20

Nic.
No tak.
To chyba wystarczający dowód. Odwracam wzrok i idę z opuszczoną głową w stronę mojego mieszkania. Nie potrzebnie się znów ośmieszałam.

Aleksy Romanow · 2017-02-17 00:50:57

Idiota. Nie jestem w stanie się ruszyć. Stoję jak słup soli, próbując uporządkować myśli. A ona odchodzi

Kimberly Harrison · 2017-02-17 00:56:48

Tam, na deszczy - dał mi tylko nadzieję? Nie zrobił by tak, nie jest złudny, a przynajmniej tak twierdzi jego profil psychologiczny...
Samotna łza spłynęła mi po policzku. Już rozumiem zakaz spotykania się z pacjentami.
Odchodzę w stronę mieszkania. Sama.

Ogłoszenie

#901 2017-02-17 00:36:28

Odp: Mieszkanko Aleksego

#902 2017-02-17 00:39:41

Odp: Mieszkanko Aleksego

#903 2017-02-17 00:40:54

Odp: Mieszkanko Aleksego

#904 2017-02-17 00:42:48

Odp: Mieszkanko Aleksego

#905 2017-02-17 00:45:52

Odp: Mieszkanko Aleksego

#906 2017-02-17 00:49:20

Odp: Mieszkanko Aleksego

#907 2017-02-17 00:50:57

Odp: Mieszkanko Aleksego

#908 2017-02-17 00:56:48

Odp: Mieszkanko Aleksego

Stopka