Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Tutaj odbędzie się pierwsze spotkanie i pierwsza rozmowa z księciem.
Wiadomość dodana po 1 h 35 min 55 s:
TUTAJ PISZEMY MOŻE PRZEBYWAĆ JEDYNIE KANDYDATKA AKTUALNIE ODBYWAJĄCA ROZMOWĘ I KSIĄŻĘ !!!!
DO ROZMÓW KANDYDATEK CZEKAJĄCYCH NA ROZMOWĘ JAK I TYCH PRZED ROZMOWĄ STWORZYŁAM SPECJALNY WĄTEK I TAM ZACZYNACIE !!!
"People cry, not because they’re weak. It’s because they’ve been strong for too long."
Offline
Powoli weszłam z księciem do małego pokoju gdzie był stolik i dwa krzesła. Usiadłam na jednym z nich i poprawiłam sukienkę. Uśmiechnęłam się delikatnie bo nie miałam siły się odezwać sama.
"People cry, not because they’re weak. It’s because they’ve been strong for too long."
Offline
Odwzajemniłem uśmiech. Usiadłem na drugim krześle.
-Katherina, prawda? -pokonała potwierdzający głową.- powiedz mi jak ci się podoba pałac.- poprosiłem z ciepłym uśmiechem.
"Potrafimy kochać i marzyć
dla tego wszyscy jesteśmy zwycięzcami"
Offline
Pokiwałam potwierdzająco głową. Kurde jeśli uda mi ułożyć jedno poprawne gramatycznie zdanie będzie okej.- Wasza Wysokość w pałacu, naprawdę bardzo mi się podoba, już czuje się jak w domu- powiedziałam z szerokim uśmiechem bo to była prawda, wszędzie gdzie nie było mojej matki było mi dobrze.
"People cry, not because they’re weak. It’s because they’ve been strong for too long."
Offline
Widziałem, że się denerwowała.
- Czym zajmowałaś się w domu?- zadałem kolejne pytanie.
------------------------
PS czy tylko.mi się wydaje, że wszystkie rozmowy będą dzisiaj dretwe??? ;-; xD
"Potrafimy kochać i marzyć
dla tego wszyscy jesteśmy zwycięzcami"
Offline
Przegryzłam wargę, to był dość trudny temat ale pytanie jak pytanie trzeba odpowiedzieć. Westchnęłam cicho.
- Byłam modelką. - powiedziałam cicho.
-------
Ps: nie wiem ale na początku zawsze tak jest
"People cry, not because they’re weak. It’s because they’ve been strong for too long."
Offline
I już wiem skąd ją kojarzę.
-To chyba ciekawy zawód... przynajmniej tak mi się wydaję.- w tej chwili przyszła pokojówka z herbatą i nalała nam jej. Podziekowałem.
"Potrafimy kochać i marzyć
dla tego wszyscy jesteśmy zwycięzcami"
Offline
- Owszem ciekawy, ale jeśli ktoś chce to robić..- powiedziałam nieśmiało i upiłam łyka herbaty.
"People cry, not because they’re weak. It’s because they’ve been strong for too long."
Offline
-Nie lubisz swojej pracy?- zapytałem nie pewnie... czemu robi coś czego się nie chce robić?
"Potrafimy kochać i marzyć
dla tego wszyscy jesteśmy zwycięzcami"
Offline
-Niestety nie- powiedziałam cicho i przełknęłam głośno ślinę,- Moja mama mnie tego zmusza- powiedziałam prawie szeptem.
Brawo Kate, pierwsza rozmowa z księciem a ty już mu zdradzasz swoje problemy,
"People cry, not because they’re weak. It’s because they’ve been strong for too long."
Offline
Zastanowiłem się chwilę czy zadać kolejne pytanie czy zmienić je na inne.
- Mogłabyś mi opowiedzieć trochę o swojej rodzinie?- Była dwójką a wydawało mi się... nie ja to wiedziałem, że nie jest do końca szczęśliwa z tego kim jest.
"Potrafimy kochać i marzyć
dla tego wszyscy jesteśmy zwycięzcami"
Offline
Westchnęłam, kolejne ciężkie pytanie.
- Nie mam nic do opowiadania, dla ojca jestem tylko powietrzem, a dla matki jestem darmową siłą roboczą. Nie mam nikogo, chyba tylko gosposia mnie toleruje w moim domu.- Powiedziałam cicho próbując się nie rozpłakać.
"People cry, not because they’re weak. It’s because they’ve been strong for too long."
Offline
Postanowiłem zmienić trochę ponurą atmosferę na bardziej luźną.
-Opowiesz mi może co lubisz robić, jakie są twoje zainteresowania?- znowu uśmiechnąłem się ciepło a Katherina od razu się rozpromieniła.
"Potrafimy kochać i marzyć
dla tego wszyscy jesteśmy zwycięzcami"
Offline
Uśmiechnęłam się szeroko wdzięczna za zmianę tematu.
- Najbardziej lubię czytać i fotografować.- Stwierdziłam już nieco głośniej z większym entuzjazmem.
"People cry, not because they’re weak. It’s because they’ve been strong for too long."
Offline
Ucieszyłem się z jej entuzjazmu w głosie.
-Więc musimy się umówić niedługo na sesję fotograficzną... może do ogrodu?- była zachwycona tym pomysłem. Zapytałem się jeszcze o jej ulubiony kolor. Błękitny. Mam nadzieję, że zapamiętam. Pożegnaliśmy się i poprosiłem ją aby powiedziała kolejnej dziewczynie, że może wejść.
Wiadomość dodana po 06 min 57 s:
--------------------
Czekam ;-;
"Potrafimy kochać i marzyć
dla tego wszyscy jesteśmy zwycięzcami"
Offline
-Wasza Wysokość-skłoniłam głowę przed ksieciem
Wiadomość dodana po 01 min 05 s:
-Wasza Wysokość-skłoniłam głowę przed ksieciem
Offline
Uśmiechnąłem się do kolejnej kandydatki.
-Miło mi Cię widzieć.- przyznałem.- Jeśli się nie mylę, Mageli, prawda?- przytaknęła.- Opowiedz mi trochę o swojej rodzinie?- postanowiłem zmienić kolejność pytań.
"Potrafimy kochać i marzyć
dla tego wszyscy jesteśmy zwycięzcami"
Offline
Dlaczego w ciągu ostatnich minut juz dwie osoby mnie o to pytały? Nie zniosę tego po raz drugi.
-Mieszkam z mamą i ...siostrą- wyduszam w końcu.-Mój tata nie żyje. Jesteśmy Trójkami, ale to już pewnie wiesz...
Offline
-Bardzo mi przykro z powodu Twojego ojca.- położyłam rękę na jej dłoni.- przyjmij moje kondolencje.- dodałem a widząc jak patrzy na moją dłoń zabrałem ją.
-Jak ci się podoba w pałacu?- zadałem kolejne pytanie. Nie chciałem aby wychodziły stąd smutne więc postanowiłem nie wypytywać bardziej o rodzinę... chodź trochę mnie to interesowało.
"Potrafimy kochać i marzyć
dla tego wszyscy jesteśmy zwycięzcami"
Offline
-Czuję się trochę nieswojo. Jest tak elegancko i pięknie, ale... myślisz, że po jakimś czasie można poczuć, że to miejsce jest... przytulne?
Wiadomość dodana po 02 min 31 s:
Wciąż byłam zaskoczona tym, że wziął mnie za rękę. Poczułam jakby... iskierki. Nagle... dotarło do mnie co przed chwilą powiedziałam. "Po jakimś czasie". Jakbym była pewna, że mnie tu zatrzyma. Teraz pomyśli, że jestem zarozumiala. Boże, wszystko robie zle
Wiadomość dodana po 07 min 47 s:
Odwróciłam wzrok. Za jaką mnie teraz uważa?
Offline
-Cóż... obawiam się, że zawsze będzie to wielki pałac się można znaleźć swoje miejsce w tym budynku gdzie karzdy poczuje się przytulnie.- zaśmiałem się lekko.
-Jeśli mogę wiedzieć... czym zajmowałaś w domu?
"Potrafimy kochać i marzyć
dla tego wszyscy jesteśmy zwycięzcami"
Offline
Nic nie zauważył?! Aż nie chciało mi się wierzyć. I w dodatku zadał pytanie, na które mogłam odpowiedzieć z uśmiechem.
-Piszę. Ciągle piszę. Pewnie nawet przez sen. A jeżeli nie piszę, to czytam. Słowa są całym moim światem-powiedziałam z pasją.- A wasza wysokość lubi ksiazki?
Offline
Czułem się trochę nie zręcznie... no cóż... olewając trochę jej zachowanie... Ale nie mogłem przeciągnąć zbytnio tych rozmów.
-Lubię? To za mało powiedziane...- zaśmiałem się lekko.- ubustwiam czytać książki. Kiedy mam tylko wolną chwilę zagłębiam się w lekturze.- dodałem z uśmiechem.- A jeśli tak kochasz książki i pisanie to na pewno odnajdziesz się w bibliotece, która jest udostępniona specjalnie dla Was a jeśli będziesz chciała mogę poprosić aby gwardzisci wpuszczali Cię do jeszcze kilku innych.- dodałem z nadzieją, że ucieszy się i rozluźni.
"Potrafimy kochać i marzyć
dla tego wszyscy jesteśmy zwycięzcami"
Offline
-O, tak!- książę byl taki miły!- Bardzo bym tego chciała- ze szczęścia aż zaklaskalam w dlonie.
Offline
-A więc załatwione.- uśmiechnąłem się.- dz oprócz pisania i czytania masz jakieś inne zaiteresowania?
"Potrafimy kochać i marzyć
dla tego wszyscy jesteśmy zwycięzcami"
Offline